Ja również pozdrawiam. Grupa jako jedyna zostawiła mnie samego. Wszędzie pozostało co najmniej 3 osoby. Tylko jedna osoba czuła się zobowiązana, musiała jednak wcześniej jechać do pracy, ale dzięki wielkie koleżance za wsparcie. Co do reszty - macie zaliczone. Możecie być z siebie dumni.