Obecnosc
Ja również miałam na licencjacie zajęcia z dr Kisielewiczem i takie prace na zajęciach również były pisane i były one podstawą oceny. A wyglądało to tak, że jak ktoś miał napisanych tyle prac ile było wykładów ten miał 5 ktoś miał mniej miał 4, a te osoby które nie miały wcale te miały 3.
Dodam, że studiowałam dziennie, więc nie wiem czy będzie to również teraz brane pod uwagę. Przekazałam jedynie informacje podane na wykładzie.


  PRZEJDŹ NA FORUM