No tak...pani od ustalania terminów egzaminu twierdzi twardo że taki termin nie istnieje i dopiero po decyzji z ministerstwa bedzie ustalony, dziekanat nic nie wie i czeka na decyzje, profesor na wykładach sugerował że termin bedzie w tych terminach jeżeli tylko przyjdzie decyzja...A sam dziekan idzie na chorobowe. I jak tu student ma nie zgłupieć, jak takiej uczelni między sobą nawet nie mają odpowiedniego przepływu informacji. Przez taki cyrk z terminem można zgłupieć, a tu trzeba na egzamin wchłonąć wiedzę! Swoją drogą niezła sprawa do telewizji. Możemy sobie tylko współczuć...wszystkim grupom dali radę przesunąć terminy, a nas traktują jak jakieś bydło! GW04 mialo miec egzamin w ubiegłą sobotę i dali radę ich poinformowac o zmianie terminu tydzien szybciej a my 4 dni do egzaminu i martw sie durny studencie. Nie rozumiem jednego jak mozna bylo w GW01 przelozyc termin z powodu braku decyzji a na nam nie, skoro ich i nasze terminy sie pokrywaly...Co za glupota. Ale to by pasowalo byc odwaznym i wygarnac tym wielkim wladzom uczelni co sie mysli i zapytac sie za co biora od nas tyle kasy. |