Ocena z testu lub pracy zaliczeniowej
Szkoda tylko tych osób, które musiały pisać później, bo naprawdę nie sprawiłoby chyba problemu juz usadzenie ich na dużej sali, tym bardziej ze praca i tak byla w sporej czesci "grupowa". Z tym to wyszla porazka kompletna.

Teraz widze ze ktos pisze ze jak jednak pani Dr sie umysli to zmieni to na termin pierwszy. Chca zeby ich traktowano powaznie bo to uczelnia wyzsza a sami nie wiedza czego chca i co chwila chca cos zmieniac, nas nie traktowac poważnie? To jest co najmniej żenuaaaa


  PRZEJDŹ NA FORUM